Banan |
Wysłany: Nie 13:28, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
Majorsom z Columbii chodziło o to, że jeśli nagrywałby dla nich gangster, prestiż, a co za tym idzie dochody firmy, spadłby, na co firma nie mogła sobie pozwolić. Może to i dobrze, bo Eminem ,który przygarnął rapera pod skrzydła swego labelu Shady, jako raper, lepiej znał wymagania swego podopiecznego i nie zmarnował talentu Fifty'ego (warto przypomnieć, że pierwszy album 50 Centa, "Power Of The Dollar", wydany w Columbia Records, nie odniósł sukcesu). |
|
Potek |
Wysłany: Nie 10:50, 22 Sty 2006 Temat postu: 50 Cent krytykuje Colubia Records |
|
50 Cent skrytykował wytwórnię Columbia Records za wyrzucenie go z labelu po tym jak został postrzelony 9 razy w 2000 roku.
Kontrakt z raperem został zerwany zaraz po wydarzeniach, które rozegrały się w jednej z dzielnic Nowego Jorku - Queens, nawet pomimo tego, że to on właśnie był ofiarą przestępstwa.
I pomimo prawie odniesionej śmierci, artysta tłumaczy, iż strata kontraktu wywołała w nim o wiele większy uraz niż kule, które go dotknęły.
"To nie ja kogoś postrzeliłem, a oni o tym usłyszeli i mnie wyrzucili" - Mówi - "Lecz że to ja zostałem postrzelony. Więc, nie tylko skrzywdzono mnie psychicznie, ale także byłem zagubiony, ponieważ nie wiedziałem czy będę mógł zarobić na życie tworząc muzykę." |
|